muuuuuu.

ett.

No to jak, pocałowali się w końcu? (:
(ja klikam!)

Lyssan

jeszcze nie. nędę pisać od początku. nie może im pójść tak łatwo, nosz. jeszcze notkę wcześniej wyzywał ją od szmat XDDD
(i, mamo kochana, kojarzy mi się to wszystko z dziesiątym pamiętnikiem księżniczki.)

ett.

od początku? lysiaaaaak. notka wcześniej była milion lat świetlnych temu.
(mówiłam żebyś nie czytała!)

Lyssan

ale weź. wszyscy pamiętają, że się pokłócili. i że ją zostawił, i że w ogóle...

ett.

no dobrze, ale już ci przecież tłumaczyłam, że nie musisz całą notkę pisać jaka to Luna była nieszczęśliwa, Wilkes milutki, a Rosier... no, jak Rosiera nie było, prawda? xd

Lyssan

nie mam zamiaru. to nudne. jestem jedyną fascynatką Wilkesa w tym gronie.

ett.

och, ja też lubię Wilkesa. ale to jednakRosier jest tym złym <3333

Lyssan

nie da się ukryć. a teraz przez moje szalone pomysły Rosier zaprzyjaźnił się z Malfoyem i Luna będzie cierpiaaaała!

ett.

Luna zawsze cierpi. bohaterki już tak mają.
ale żeby Rosier z MALFOYEM?!

Lyssan

Wilkes się okazał niegodny zaufania.
(żesz się przespał z jego narzeczoną xdd)

ett.

To nie mógł chociaż... no nie wiem, z innym śmierciojadem?
(do niego kiedyś dotrze, że wcale nie? xddd)

Maruda

w ogóle to
Wilkes powinien być z Luną XDDDDDDDD

Lyssan

OOO!
widzisz, Ettie? niektórzy mądrze prawią :>

nie, nie, Wilkes naprawdę się przespał z Luną.
do Rosiera dotarło to i fakt, że Lun a nie przespała się z Malfoyem, więc nie musiał jej od tych szmat (bo ona z Wilkesem dopiero, jak się rozstaaaali).

ett.

Marud, ty lizusie XDDD

nie łapięę. to ona z wilkesem w końcu tak czy nie? XDDD

Lyssan

no tak. nie czytałaś? wysłałam Ci wczoraj fragment xddd